Niedawno, po roku pobytu w Australii ze względów zawodowych, wróciliśmy z mężem i dziećmi do Kanady.
Z pewnego powodu zapomnieliśmy o godzinie naszego wylotu.
Nagle zdaliśmy sobie sprawę, że właśnie w tym momencie powinniśmy wyjechać na lotnisko z całym naszym dobytkiem.
Nie mieliśmy pieniędzy, by móc kupić nowe bilety do Kanady.
Podczas podróży na lotnisko modliliśmy sie do św. Josemarii modlitwą z obrazka, prosząc, by się wstawił za nami, byśmy w jakiś sposób zdążyli na nasz lot.
Udało się, mimo, że patrząc na tę sytuację z czysto ludzkiego punktu widzenia było pewne, że stracimy ten lot i w efekcie, tysiące dolarów.
Dziękujemy Święty Josemario, że pomogłeś nam dojechać na czas na lotnisko.