Cztery nowenny, cztery odpowiedzi.

S., Wielka Brytania

Nowenna... Oznacza wierzyć, że otrzymamy specjalne łaski za wstawiennictwem świętego… I rzeczywiście, moje prośby zostały wysłuchane za wstawiennictwem świętego Josemarii Escrivy i Matki Bożej. Cztery nowenny, cztery odpowiedzi.

Pierwsza: 26 maja – 3 czerwca. Otrzymałam maila z informacją, że zakwalifikowaam się do kolejnego etapu rekrutacji i będę miała rozmowę rekrutacyjną w sprawie stanowiska, na które aplikowałam.

Druga: 30 czerwca – 8 lipca. Otrzymałam telefon i maila potwierdzającego, że przeszłam ocenę z wynikiem pozytywnym i że zostałam przyjęta do pracy.

Trzecia: 4-12 sierpnia. Dostałam list z potwierdzeniem od sponsora – bez wątpienia, z pomocą Matki Bożej, którą z całego serca prosiłam o zaniesienie moich błagań do Nieba wraz z Jej Wniebowzięciem.

I wreszcie...

Czwarta: 8-16 września. Otrzymałam to, o co się modliłam i po co przyjechałam do Anglii – dostałam wizę pracowniczą jako pielęgniarka!

Co było tak niezwykłego we wszystkich tych historiach? A może to tylko przypadek? Jeśli tak, to „przypadkowo” zawsze otrzymywałam odpowiedzi dotyczące moich próśb dziewiątego dnia nowenny do Św. Josemarii – z wyjątkiem tej trzeciej, kiedy odpowiedź otrzymałam w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Można być sceptycznym wobec odmawiania nowenny i próśb o interwencje świętych, ale ja otrzymałam łaski, o które prosiłam – zawsze we właściwym miejscu i czasie. Jestem szczerze przekonana, że czasami ludzie nie otrzymują tego o co proszą, bo wybrali niewłaściwe wstawiennictwo, czy dlatego, że modlili się o coś z niewłaściwych powodów, albo otrzymanie tego o co prosili nie wyszłoby im na dobre – być może nie taka była wola Stwórcy.